Naturalny szyk
Salon w starej kamienicy. Aranżacja jasna, świeża i przyjazna. Dwa kolory, wielki efekt. Biel z kroplą złota. Złoto pojawia się w ramie lustra i na parkiecie, bo drewniane deski na podłodze wyglądają jakby pociągnięte złotym lakierem. Lewa strona pokoju jest równowagą dla prawej i odwrotnie. Oto przykład mądrej symetrii, okno w formie tryptyku, po obu stronach kanapy – dwa takie same stoliki na krzyżakowych nóżkach; naprzeciw konsoli – rama kominka; stolik kawowy w osi kanapy, nad nim kryształowy żyrandol; przeciwwagą dla futrzanego pufa jest wiklinowy fotel. Potrzebną dysproporcję w aranżacji wprowadza złota rama lustra… Inaczej byłoby zbyt nudno…
Puch na kanapie
Tkaniny to sprawdzony sposób na ocieplenie wnętrza. Jeśli w grę wchodzą faktury puszyste, pierzaste, puchate efekt będzie zwielokrotniony. W jesiennym wnętrzu futrzak na podłodze albo futrzane poduszki są bardzo pożądane. (Poduszki i kapę można traktować alternatywnie). Byle trzymać się białej tonacji. Stylistyczna dyscyplina w tym względzie bardzo się opłaca. Taki żyrandol to bez wątpienia najjaśniejsza gwiazda salonu. Girlanda kryształów, umieszczona centralnie nad stolikiem, wyznacza punkt ciężkości salonu, a poza tym chętnie skupia na sobie wzrok gości. W takim blasku miło się ogrzać. Kosze wiklinowe też poddały się dyktatowi bieli, podobnie jak wiklinowe fotele. Jedne i drugie jesienią oraz zimą lubią towarzystwo futrzaków.
Poroża od kilku lat należą do ulubionych przedmiotów projektantów wnętrz. W odpowiednim kontekście są miłym żartem stylistycznym. W tym salonie odbierają nieco słodyczy toaletce, ale kolorem bardzo tu pasują.
Urok blasku
Szkło w różnej postaci: wazony, lampiony, pod warunkiem, że białe. Oprócz tego mile widziane są lustra, kryształowe szybki w oknach… W końcu to nieodłączne atrybuty pałacu królowej śniegu. Ponieważ królowa jest dobra nikogo nie dziwi, że kwitną tu kwiaty…
Zdjęcia i tekst: Westwing.pl